Tym wydarzeniem żyła jeszcze kilka dni temu połowa Warszawy, teraz film Marcina Banota z jego wspinaczki free solo na warszawskiego Marriotta po trzech dniach od publikacji obejrzało już prawie 1,5 mln internautów! 31-latek powtórzył wyczyn Alaina Roberta, który w czerwcu 1998r., również bez asekuracji, wdrapał się na dach 140-metrowego wieżowca.
Marcin Banot w trakcie wspinaczki. Fot. kadr z filmu
Dla pochodzącego ze Śląska Marcina wspinaczka na miejskie budynki to nie pierwszyzna. Na jego kanale w serwisie YouTube możemy znaleźć udokumentowane (najczęściej za pomocą umieszczonej na głowie kamery sportowej) wejścia na kominy przemysłowe, iglice, a także 116-metrowy hotel Sky Melia w Barcelonie, na który to wspiął się przed rokiem. Teraz przyszła kolej na wyższy, bo mierzący bagatela 140 metrów Hotel Marriott przy al. Jerozolimskich.
Szybka lustracja celu tuż przed rozpoczęciem całej akcji... Fot. kadr z filmu
Tak jak pisaliśmy na wstępie, pierwszym śmiałkiem któremu udało się wejść na Marriotta bez żadnych zabezpieczeń był znany z podobnych wyczynów Francuz Alain Robert. Przed Marcinem tej samej sztuki dokonała dwójka naszych rodaków - David Kaszlikowski (1999r.) oraz okrzyknięty "polskim spider-manem" Bartłomiej O. z Sosnowca (2009r.).
Marcin Banot mierzył czas swojego wejścia za pomocą stopera. Choć zrobił sobie kilka przerw w trakcie na zrestowanie przedramion i monolog dla widzów o odczuciach towarzyszących wspinaczce, to jednak i tak dotarł na dach w rekordowym czasie - 37 minut! Tam czekali już na niego funkcjonariusze stołecznej policji i... olbrzymi aplauz ze strony warszawskich przechodniów, którzy z zapartym tchem śledzili jego wspinaczkę.
Jeśli jeszcze nie widzieliście, koniecznie zobaczcie filmowy hit ostatnich dni:
Źródło: kanał Marcina Banota na YouTube, warszawa.naszemiasto.pl