Na trzecią edycję Tatrzańskiego Festiwalu Biegowego ostrzą sobie zęby przede wszystkim miłośnicy skyrunningu. Okazuje się, że już wkrótce impreza może zaproponować nowe wyzwanie dla prawdziwych twardzieli i twardzielek. O ambitnych planach na przyszłość, których celem jest między innymi stworzenie kolejnej formuły rywalizacji – ekstremalnego skyrunningu – z MARCINEM RZESZÓTKO, organizatorem i pomysłodawcą wydarzenia, rozmawia ALEKSANDRA BAZUŁKA.
Imponująca panorama, która towarzyszy zawodnikom na trasie Tatra SkyMarathonu – fot. Jacek Deneka/UltraLovers
Tatrzański Festiwal Biegowy wraz ze swoim flagowym dystansem, Tatra SkyMarathonem, na stałe wpisał się już w kalendarz tej dyscypliny w Polsce. Poprzednia edycja odbyła się w ramach Pucharu Świata WMRA (Światowego Stowarzyszenia Biegów Górskich) i na liście startowej zgromadziła kilku mocnych zawodników. W 2022 roku organizatorzy, oprócz Tatra SkyMarathonu oraz krótszego Tatra Trail, przewidzieli też nową konkurencję na dystansie 30 kilometrów. Jednak wyższy poziom i coraz lepszy sposób relacjonowania przebiegu rywalizacji nie są jedynymi planami rozwoju imprezy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w kolejnych latach biegacze będą mogli sprawdzić się w nowej, ekstremalnej formule skyrunningu.
CZYM WŁAŚCIWIE RÓŻNI SIĘ KLASYCZNY SKYRUNNING OD JEGO EKSTREMALNEJ WERSJI?
Przede wszystkim w większym stopniu, niż w skyrunningu classic, wykorzystujemy możliwości techniczne. Rywalizacja jest oczywiście na czas, ale można powiedzieć, że to coś pomiędzy bieganiem a wspinaniem.
JAK WYOBRAŻASZ SOBIE UKŁAD I TRUDNOŚĆ TRASY PRZEZNACZONEJ DLA OSÓB, KTÓRE CHCIAŁYBY ZMIERZYĆ SIĘ Z CZYMŚ WIĘCEJ NIŻ „TYLKO” Z BIEGANIEM W TATRACH?
To trasa, którą sam kilka razy pokonywałem – lekki teren wspinaczkowy w okolicach trzeciego stopnia trudności, przeplatany elementami biegowymi. Liczą się zatem umiejętności i wydolność. Trasa prowadzi tatrzańskimi szlakami o charakterze Orlej Perci, a więc są tam miejsca bardzo wymagające technicznie. W tym momencie niezwykle ciężko zorganizować tego typu zawody, głównie ze względu na konieczność właściwego zabezpieczenia i uzyskania odpowiednich pozwoleń. Nie można dostać zgody na przeprowadzenie zawodów na szlakach, na których są sztuczne ułatwienia.
KIEDY MOŻEMY SPODZIEWAĆ SIĘ NOWEJ FORMUŁY ZAWODÓW?
Pierwszy bieg będzie prawdopodobnie wydarzeniem pokazowym i nie wykluczam też, że może być bezpłatny. Na trasę chciałbym wypuścić 50 zawodników, a ich recenzje pokazałyby, czy Polacy są gotowi na tego typu wyzwania. W naszym kraju nie ma biegów w takiej formule. Być może to efekt tego, że w Tatrach, również po słowackiej stronie, zawody muszą odbywać się na oznakowanych szlakach. Jestem spokojny o końcowy efekt, ale zaznaczam, że to wizja na kolejne lata, która ziści się najwcześniej w 2023 roku.
Dalsza część artykułu dostępna jest pod linkiem > link