baner
znajdź partnera
 
 
 
 
 
baner
menu
szukaj
 
 
 
Goryonline
 
2010-03-25
FOTO-VIDEO Galerie
 

Chopicalqui (6354 m)

Fotografie ze wspinaczki na Chopicalqui (6354 m). Fot. Mirosław Mąka.
Mirek Mąka: "We wrześniu 2008 r. wspinałem się wraz z moją partnerką Elą Jodłowską oraz naszym peruwiańskim przyjacielem Danielem Milla na piękny, strzelisty szczyt Chopicalqui (6354 m), najbliższego sąsiada Huascarana. Niestety, ostre załamanie pogody i burza śnieżna na grani podszczytowej zmusiły nas do wycofu." Prezentujemy kilka zdjęć wykonanych podczas tej wyprawy.
Masyw Huascarana (6768 m) oraz na prawo od niego strzelista piramida Chopicalqui (6354 m) widziane z Huaraz. Fot. Elżbieta Jodłowska
Rozklekotaną Toyotą przez ubogie peruwiańskie wioski. Fot. Elżbieta Jodłowska
Po drodze mija się zachwycające szmaragdowe jezioro Llanganuco. Fot. Elżbieta Jodłowska
Marsz w głąb Doliny Ancush, ku północnym ścianom Huascarana z obciążeniem blisko dwudziestokilowymi worami. Fot. Mirek Mąka
Kilkugodzinne podejście długą moreną ku lodowcom spływajacym spod przełęczy pomiędzy Chopicalqui a Huascaranem Sur. Fot. Elżbieta Jodłowska
 
W całej okazałości wspaniałe pn. ściany Huascarana Sur (z lewej) oraz Norte, oddzielone ogromnym siodłem Przełęczy Garganta (6010 m). Fot. Mirek Mąka
Mocno doładowane plecaki im wyżej, tym bardziej stają się dokuczliwe. Fot. Elżbieta Jodłowska
Na wys. ok. 5600 m niezwykle rzadki niedźwiedź andyjski. Podobno naukowcy poświęcają nierzadko całe tygodnie, żeby na niego trafić. Fot. Mirek Mąka
Po kilku godzinach podejścia dociera się pod pn. urwiska Huascarana. Fot. Daniel Milla
Panorama ku północy zapiera dech. Od lewej masyw Huandoy (6395 m), pośrodku Navado Pisco (5752 m), z prawej Chacraraju (6112 m). Fot. Elżbieta Jodłowska
 
Spiętrzone urwiska seraków pod pn.-zach. ścianą Chopicalqui. Fot. Elżbieta Jodłowska
Trudno oderwać oczy od majestatycznych i groźnych organów lodowych Chacraraju (6112 m), jednej z najtrudniejszych gór w Cordillera Blanca. Fot. Mirek Mąka
W Campo Morena pod Chopicalqui: Daniel Milla, Mirek Mąka i Elżbieta Jodłowska. Fot. samowyzwalaczem
Niestety, pogoda szybko się psuje. Rozbijanie namiotów w śniegu. Fot. Mirek Mąka
Rozgrzewanie kubkiem ciepłej czekolady z termosu. Fot. Elżbieta Jodłowska
 
Od rana mróz popuszcza, lecz zaczyna walić śniegiem i mocno wiać. Fot. Mirek Mąka
Zmuszeni do wycofu, schodzenie morenami w dół. Pogoda poprawia się, brak jednak sił na ponowne podchodzenie. Fot. Mirek Mąka
Na dnie doliny długie oczekiwanie na zakręcie drogi na okazję, by wrócić do Huaraz. Fot. Mirek Mąka
 
KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
O nas | Reklama | Dla Przyjaciół | Kontakt | Praca | Cookies
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com