Gorączka to słowo, które doskonale określa stan towarzyszący w zasadzie każdemu wyjazdowi w celach wspinaczkowych. Dodatkowo gdy podróż ta ma się odbyć do miejsca takiego jak Arco, uczucie wzmaga się i nie pozwala odpocząć, przygotować się do wyprawy czy też najnormalniej w świecie wyspać się. A przed nami przecież 1400 km szarego asfaltu niosącego chyba więcej niebezpieczeństwa niż samo wspinanie u celu naszej podróży.
Stało się, jesteśmy na miejscu, jest piękny sierpniowy późny wieczór, a księżyc oświetla ściany górujące nad miastem. Jednak mimo ogromnych chęci by chociaż jedną chwilę dłużej popatrzyć w stronę skał otaczających nas niemal z każdej strony, zmęczenie bierze górę. Rozbijamy namioty na kempingu o interesującej nazwie `ZOO` i wreszczie możemy się wyspać. Lecz nie to jest w tej chwili najważniejsze, a pierwsze spojrzenie na Colodri Est - 300-metrową ścianę rozświetloną wschodzącym słońcem. Nie było to moje pierwsze wzrokowe spotkanie z tym cudem skalnego świata. Miałem bowiem przyjemność odwiedzić Arco jakieś dwa miesiące wcześniej. Wizyta ta niestety przypominała raczej wyścig z czasem i ograniczyła się do zakupu przewodnika oraz niespełna dwugodzinnego rekonesansu w okolicy wspomnianego już Colodri Est oraz przystawki do jednego z bulderów. Mimo dużych ograniczeń to właśnie dzięki niej zdecydowaliśmy się jechać do Arco przy pierwszej możliwej okazji. Tak też się stało i dlatego właśnie mogę teraz podzielić się moimi wrażeniami z `Mekki wspinaczy`. Określenie to nie wydaje się być przesadzonym, zważywszy na różnorodność oferty prezentowanej przez tamtejsze skały jak i mnogość wspinaczy pochodzących z najróżniejszych zakątków świata. Nie ma w tym odrobiny przesady, czy też mojego subiektywnego oczarowania tym niewątpliwie wspaniałym obszarem północnych okolic jeziora Garda.
Sam zbiór rejonów określanych ze względu na swoje położenie jako Arco, to przecież ponad 410 dróg o charakterze na tyle zróżnicowanym na ile jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. Od zupełnie połogich płyt o skąpej rzeźbie do wspaniale ukształtowanych w żebra i dziury dachów. Formacje wymienione jako drugie znajdziemy w Massone, rejonie na wschód od Arco. Nie bez powodów więc cieszy się on dużą popularnością, szczególnie w szczycie sezonu, dlatego odwiedzając go możemy spodziewać się dużej ilości wspinających współtowarzyszy. Jeżeli jednak mamy ochotę na odrobinę dobrze pojętej samotności (nie namawiam do przejść solowych) zachęcam do wyprawy na drogi wielowyciągowe. Najdłuższe z nich znajdują się na Placche Zebrate w Pietramurata i liczą sobie do 650 metrów długości. Decydując się na podjęcie walki z wybraną drogą przemyślcie to dosyć dokładnie, głównie pod względem czasu pozostałego do zmierzchu, chyba że planujecie nocną wspinaczkę lub biwak w ścianie. Przestrzegając przed tym nie chcę nikogo zniechęcać, wynika to wyłącznie z sytuacji zaobserwowanej podczas pobytu. A mianowicie siedząc pewnego wieczoru w knajpie położonej pod Colodri Est zauważyliśmy słup światła oświetlający mały wycinek ściany, a po chwili dwie postacie mikroskopijnej wielkości dające jakieś znaki. Byli to wspinacze, których pognało w ścianę zbyt późno lub nie poszło im zupełnie tak, jakby sobie tego życzyli. Dzięki szybkiej interwencji włoskiej straży pożarnej zdjęto delikwentów na ziemię, co oderwane od spożywania posiłków towarzystwo oceniło gromkimi brawami. Pytając jedną z osób obsługujących lokal o częstotliwość takich zdarzeń na tej ścianie, z uśmiechem na twarzy odpowiedziała - `Nieczęsto, przeciętnie co dwa tygodnie`.
W przypadku dróg wielowyciągowych polecam użycie lin połówkowych, czyniących wspinanie trochę bardziej uciążliwym, ale za to w przypadku konieczności szybkiego wycofu będziecie w znacznie lepszej sytuacji i może pomoc miejscowych strażaków okaże się niepotrzebna.
Jak do tej pory nie wspomniałem nic o ubezpieczeniu dróg. Może dlatego, że nie jest to w tym przypadku bardzo istotne. Nie chciałbym, aby ktoś to źle zrozumiał, lecz po prostu prawie wszystkie drogi są obite rewelacyjnie i nie ma tu w ogóle o czym pisać. Szczególnym i niemile zaskakującym wyjątkiem jest Sport Roccia 86 w rejonie Colodri Est, gdzie część przelotów jest powykręcana lub pourywana.
Wracając do tematu wspinaczek wielowyciągowych: ich czasochłonność i jednoczesna chęć odwiedzenia jak największej liczby rejonów pozwoliły nam tylko na przejście jednej drogi na Colodri Est oraz na próbę przejścia 400 metrowego 6a na Placche Zebrate. Niestety, zakończyła się ona niepowodzeniem, gdyż parzące szczególnie w stopy słońce zmusiło nas do szybkiego zjazdu do podstawy ściany i ucieczki w cienisty las. Nie mogliśmy wraz z Agatą odżałować tej porażki, ale liczymy na kolejną szansę - kto wie, może na następnym wyjeździe?
Zmieniając nieco rozpatrywaną kategorię chciałbym przedstawić rejon, który szczególnie nas oczarował, a mianowicie Crosano. Położony na wschód od Arco, zachwycił nas malowniczością krajobrazu oraz rodzajem skalnej rzeźby. Znajdziemy tam możliwość poprowadzenia dróg o rozmaitych trudnościach, wspaniale wyposażonych w asekurację, co oznacza, że spotkamy wyłącznie ringi, żadnych spitów. Rejon ten odwiedziliśmy dwukrotnie i stwierdzamy, że było warto. Kolejną propozycją godną polecenia jest Nago, oferujące 113 dróg zlokalizowanych w sześciu sektorach. Wspinając się możemy podziwiać nie tylko skały, których tam przecież nie brakuje, ale również jezioro Garda mieniące się tysiącami barw, szczególnie o zachodzie słońca. Większość tamtejszych formacji to pionowe ściany wymagające od wspinacza większych umiejętności technicznych niż mocy czy stalowych paluchów.
We wspomnianym już wcześniej Massone sytuacja jest odmienna. Rejon ten to prawdziwy raj wspinaczy, dla których pion to tylko nędzna namiastka wspinania. Przynajmniej na części z dróg buła i wytrzymałość okażą się nie tylko potrzebne ale i niezbędne. Obfituje on w drogi przewieszone oraz dachy wyposażone przez naturę we wspaniałe formacje skalne. Najsolidniejszą propozycją jest Underground 8c+, niemniej jednak znajdziemy tam również i łatwiejsze.
W zasadzie każdy z opisanych rejonów jest wart polecenia. Nie wyobrażam sobie tylko ilości czasu potrzebnego do odwiedzenia każdego z nich. Rok, a może dwa, i już! Żadnej przesady, gdyż w okolicy Arco znajduje się ok. 60 rejonów wspinaczkowych! Podczas naszego dziesięciodniowego pobytu odwiedziliśmy tylko siedem z nich.
Chyba wystarczy już tych liczb - wróćmy do ważniejszych tematów, a mianowicie do czynności bezpośrednio poprzedzających wspinanie, czyli rozgrzewki. I tu po raz kolejny możemy być miło zaskoczeni: w części rejonów np. Colodri Est, Crosano zainstalowano całe zbiory przyrządów mających na celu przygotowanie naszego ciała do wysiłku. Znajdziemy tam drążki, drabinki, ławeczki a nawet tablice prezentujące poprawne wykonywanie ćwiczeń oraz ich zalecaną kolejność. Czy nie jest to pomysł godny naśladowania i przeniesienia go w nasze skały? O rozgrywanych corocznie w Arco zawodach wspinaczkowych `Rock Masters` nie muszę chyba pisać, bo każdy o nich wie. W tym okresie większość sklepów organizuje wyprzedaże po naprawdę atrakcyjnych cenach, więc jeśli przypadkiem wtedy będziemy w Arco, to nie dość, że zobaczymy zawody, to jeszcze wrócimy do kraju z mnóstwem nowego sprzętu. Nam udało się jedynie obejrzeć przygotowywaną ścianę. Część naszej ekipy miała więcej szczęścia i poznała Jibe Tribouta, nadzorującego prace przy układaniu dróg.
Konieczne wydaje się jeszcze napisanie paru słów o Włochach i ich usposobieniu, jakże odmiennym od powszechnego wśród naszych rodaków. Pytając o drogę zawsze mogliśmy liczyć na podjęcie wysiłku z ich strony i próbę wytłumaczenia, często w kombinacji wielojęzycznej najlepszego przepisu na dotarcie do miejsca, o które nam chodziło. Również i na kempingu `ZOO` spotkaliśmy się z dużą porcją zrozumienia i ciepła ze strony właścicieli. Na pewno rzeczy nieopisanych nadal pozostaje znacznie więcej niż tych, o których wspomniałem, ale jedno jest pewne: nawet, jeśli jesteśmy bardzo wybredni, to znajdziemy sobie rejon odpowiedni właśnie dla nas. Z pewnością będzie on świetnie obity, a jadąc do niego i będąc na miejscu spotkamy się z ludzką życzliwością i ciepłym uśmiechem. W zasadzie to poprzednie zdanie, to opis całego Arco i jego pięknych okolic, gdzie mam przyjemność zaprosić wszystkich pragnących powspinać się, przy pewnej pogodzie i w dobrej atmosferze, a sam żyję nadzieją szybkiego powrotu w te wspaniałe strony.
Polecane drogi
1. Styria 7a 200 m
2. Emiliana 7b+ 200 m
3. Tyskyewic 6b+ (5c, Al) 200 m
4. Maiali nello spazio 7a+ 110 m
5. Mescalito 7a (6a, A1) 250 m
6. Passi falsi 7a 200 m
7. Stenico 6b (5c, A2) 150 m
8. Ricci e capricci 7a 150 m
9. Aspettando Martino 5c 150 m
36. Laplacca L1 5c 20 m L2 6a+ 20 m
37. Cato-Zulu 6b+ 30 m
38. Lo sconosciuto 6b+ 30 m
39. Peach-Pitt 6c 20 m
40. Torpedo 7a+ 20 m
41. Mammalucco 7a 25 m
42. Genesi 7a 25 m
43. ? 6b+ 25 m
44. Astuzio 6b+ 12 m
45. Esuli lontani 7a 25 m
46. La nonna va 6c+ 25 m
47. Tasmania 7a 25 m
48. Crisalide 6b+ 25 m
49. Facile 4c 25 m
50. Asdo da Melch 7c 25 m
51. Grisu 7a+ 25 m
52. Lucacappiotti 7b+ 38 m
53. Dago 7b+ 38 m
54. Eh Mersh 7b 38 m
55. Culo dritto 7b 22 m
56. Uligani Dangereux 7a+ 25 m
57. Passeggeri del vento 7b+ 40 m
58. Lunatica 7b 18 m
59. Boulevard 7c 40 m
60. Per sempre Mary 7b+ 40 m
61. l soliti Ignoti 7a 20 m
62. Sbargek 6b+ 20 m
63. Lupo Alberto L1 6c+ 20 m L27a+ 20 m
64. Titanic 7a+ 35 m
65. lceberg 7a+ 35 m
66. Gandalf 6c 25 m
67. Esodo 6b 25 m
68. Cohelet 6b+ 25 m
Informacje praktyczne
Dojazd
Optymalnym sposobem na dostanie się do Arco jest samochód, głównie ze względu na łatwość poruszania się na miejscu. Własny środek transportu umożliwi nam odwiedzenie sporej ilości rejonów wspinaczkowych, jednak nie dysponując nim możemy próbować przemieszczać się przy pomocy autostopu, co z pewnością okaże się łatwiejsze niż w rodzimym kraju.
Sezon
Na większości dróg istnieje możliwość wspinaczki przez cały rok. Ze względu na warunki atmosferyczne optymalne pory to wiosna i jesień. W lecie natomiast wspinaniu towarzyszy wysoka temperatura i palące słońce. Nie należy się tym jednak bardzo przejmować, gdyż bez kłopotu można znaleźć wiele dróg a nawet całych rejonów pozostających w cieniu przez większą część dnia.
Noclegi
W samym Arco znajdują się dwa kempingi. Należy pamiętać, iż nie przyjmują one rezerwacji, przyjeżdżając jednak w `ciemno` możemy liczyć na to, iż na którymś z nich znajdziemy wolne miejsce. Osobiście polecałbym kemping ZOO, głównie ze względu na miłą atmosferę, darmowy basen oraz niższą cenę niż u konkurencji. W okolicy możemy zatrzymać się również w Pietramurata oraz w Riva del Garda, gdzie znajdziemy kolejne dwa pola namiotowe.
Zakupy
Zamieszkując na jednym z dwóch dostępnych kempingów możemy robić drobne zakupy na ich terenie. Miejscowe supermarkety zlokalizowane są przy wyjeździe z Arco do Riva del Garda.
Pisząc o zakupach nie sposób nie wspomnieć o tym co wspinacze lubią najbardziej, a mianowicie o szpeju. W samym Arco bez trudu znajdziemy przynajmniej cztery sklepy oferujące masę różnorodnego sprzętu. Istotne jest, iż ceny maleją wraz ze spadkiem temperatury, i tak w okresie jesiennym możemy niewielkim kosztem wzbogacić zbiór naszych klamotów.
Rejony i drogi, a dokładniej wybrana część
Colodri Est - rejon położony najbliżej w stosunku do kempingów. Drogi do 350 m i trudnościach od 6a do 7c+, często wymagają użycia własnej protekcji. U podnóża ściany znajdują się liczne głazy oferujące wiele ciekawych bulderów oraz krótkich dróg.
Massone - oddalone ok. 3 km od kempingów to propozycja dla wszystkich lubiących wspinanie czysto sportowe. Od łatwych pionowych płyt po dachy i drogi o trudnościach 8c, w sumie 152 drogi.
Nago - ma do zaoferowania 113 dróg, oraz wspaniałą panoramę na jezioro Garda. Przeważają pionowe płyty o trudnościach od 4 do 7c. Wspinanie jest tu przyjemne i możliwe w zasadzie przez cały rok.
Crosano - ze względu na znaczną odległość od Arco polecane dla osób dysponujących własnym transportem. Bardzo ciekawe i pięknie położone miejsce umożliwia uprawianie wspinaczki na 70 drogach o trudnościach nie przekraczających 8a.
Placche Zebrate - to nazwa potężnej ściany położonej nieopodal drogi z Arco do Pietramurata. Znajdziemy tam 23 wielowyciągowe drogi, których długość dochodzi do 650 m. Zasadniczo drogi są dobrze obite, jedynie czasami odległość między wpinkami dochodzi do 6 m i nie ma specjalnej możliwości dołożenia własnego przelotu.
Przewodnik wspinaczkowy
Dostępnych jest kilka wersji i wydań. Moim zdaniem najbardziej rzeczowym i godnym polecenia jest `ARCO FALESIE`. Przewodnik ten obejmuje wiele rejonów, poza tym zawiera on chyba wszystkie możliwe informacje zaprezentowane w sposób graficzny np. jakość asekuracji, długości lin potrzebnych w danym rejonie a nawet ilość miejsc na parkingu. Jednak w przypadku niektórych dróg wielowyciągowych schematy mogą okazać się mało dokładne, o czym się przekonaliśmy. W takiej sytuacji można dokupić jeden z małych przewodników opisujących tylko jeden rejon (często zawierają one dokładniejsze rysunki).
A gdy już mamy dosyć
Pierwsza propozycja to zwiedzenie pozostałości miejscowego XIV-wiecznego zamku (wspaniała panorama).
Kolejna sugestia to wyjazd do Riva del Garda nad wspaniałe i ogromne jezioro (można popływać lub wybrać się w rejs jednym z licznych statków wycieczkowych).
Można również pojechać do Aquaparku `Caneva World` w Lazise zabawa jest wspaniała (polecam wyjazd do południa, gdyż za tę samą cenę możemy bawić się przez cały dzień).
I jeszcze jedno
Jeżeli masz zniszczone lub nawet dziurawe butki wspinaczkowe, koniecznie weź je ze sobą. W Pietramurata nieopodal Arco w sklepie Vertical Sport istnieje możliwość ich podklejenia. Sprawdziliśmy - cena przystępna, ok. 40-50 tys. lirów za parę, jakość rewelacyjna.
Zwiedzanie
Należało by rozpocząć od obejrzenia samego Arco, które jest pięknym miasteczkiem położonym nad rzeką Sarcą. Mnóstwo wąskich przytulnych uliczek, schodów oraz wspaniale położony zamek.
Dysponując samochodem możemy pokusić się o wyprawę do Sirmione na drugi koniec jeziora Garda. Jest to piękne miasteczko położone na wąskim półwyspie w południowej części Gardy. Niewątpliwie już sama podróż szosą wiodącą skalistym brzegiem jeziora pozostanie na długo w waszej pamięci (znacznie bardziej atrakcyjna jest droga po lewej stronie jeziora).
Jeżeli odpowiednio zorganizujemy sobie drogę powrotną do Polski, możemy zahaczyć o Wenecję. Wymaga to nadłożenia sporego kawałka drogi, ale chyba warto to zrobić i tak będąc już w tamtych stronach.
Arco w Internecie
Kemping `ARCO` (dostępny cennik) - http://www.arcoturistica.com
Strona miasta Arco - http://www.cittadiarco.com
Tekst i zdjęcia: Maciek Musialik
"GÓRY", nr (1) 80, styczeń 2001
Więcej informacji o Arco znajdziecie także w "Górach" z października 2005, 10 (137) 2005 oraz w naszym serwisie.