baner
 
 
 
 
baner
 

150. rocznica pierwszego wejścia na Matterhorn. Sukces i tragedia

W 1789 roku Szwajcar Horace-Bénédict de Saussure, profesor uniwersytetu w Genewie, ceniony przyrodnik, członek Royal Society, uznał Matterhorn za „najpiękniejszy widok w całym regionie”. Jego zainteresowanie górami wykraczało poza zwyczajne doznania estetyczne czy uprawiane dyscypliny naukowe, wśród których znalazły się między innymi geologia i botanika. Był jednym z pierwszych eksploratorów Alp lub, jak chcą niektórzy historycy, „inicjatorem alpinizmu”. Zasłynął z nagrody, jaką ustanowił dla zdobywcy Mont Blanc, a także z drugiego wejścia na ten szczyt (w 1787 roku, w towarzystwie służącego i osiemnastu przewodników). 

Dokonał dokładnych pomiarów trygonometrycznych Matterhornu i zawyrokował: na ten szczyt nie da się wejść.

Pierwszą próbę wejścia na Matterhorn podjął Jean-Antoine Carrel w towarzystwie swojego brata Jean-Jacques’a i Aimé Gorreta w 1857 roku, osiemdziesiąt lat po zdobyciu Mont Blanc. Już choćby ten fakt świadczy o tym, że dla ówczesnych „ostatni wielki problem Alp” przez szereg lat był poza zasięgiem zarówno technicznym, jak i mentalnym. Carrel – trzydziestolatek pochodzący z Valtournenche, włoskiej doliny leżącej u podnóża Matterhornu – nie zrażał się początkowymi niepowodzeniami, przez kilka kolejnych lat ponawiał próby wejścia i dotarł na wysokość około 4000 m. W dalszym ciągu nie był jednak w stanie postawić kropki nad i.



Jean-Antoine Carrel



W 1860 roku do Valtournenche zawitał Brytyjczyk Edward Whymper. Urodził się on w 1840 roku w Londynie. Miał dziesięcioro rodzeństwa, a rodzina, z której pochodził, nie była zbyt zamożna. Młody Edward zakończył więc edukację w wieku 14 lat i rozpoczął pracę w zakładzie ojca, ucząc się trudnej sztuki drzeworytnictwa. A że uczniem był pojętnym, wkrótce jego talent został dostrzeżony przez Williama Longmana, nie tylko właściciela sporego wydawnictwa, ale także jednego z założycieli Alpine Club. To właśnie on w 1860 roku zlecił mu wykonanie alpejskich drzeworytów. 



Edward Whymper



Widok Matterhornu wrył się w umysł i serce Whympera. Rok później wrócił on w Alpy, by podjąć próbę wejścia na szczyt. Przez kolejne cztery lata zmieniały się zespoły, drogi wejścia i przewodnicy. Whymper wspinał się między innymi w towarzystwie wspomnianego już Jean-Antoine’a Carrela, którego scharakteryzował w książce Scrambles Amongst the Alps in the years 1860-69 jako jedyną osobę wierzącą w to, że Matterhorn nie jest nie do zdobycia. Ale mimo szeregu prób, w dalszym ciągu taki pozostawał. 


Kiedy w 1865 roku Whymper znów przyjechał do Breuil, by wraz z Carrelem podjąć kolejną próbę wejścia na Matterhorn, ze zdumieniem odkrył, że jego przewodnik zamiast z nim, zamierzał wejść na szczyt w towarzystwie swoich rodaków z założonego w 1963 roku Club Alpino Italiano. Wściekły udał się do Zermatt w poszukiwaniu towarzyszy wspinaczki. Dołączyli do niego: przewodnik z Chamonix Michel Croz, jego rodak Lord Francis Douglas oraz przewodnicy Peter i Peter Taugwalder (ojciec i syn), Charles Hudson i Robert Hadow. Postanowili spróbować wejścia północno-zachodnią granią, znaną dziś jako Hörnli, do tej pory nietkniętą. 14 lipca 1865 roku osiągnęli w komplecie wierzchołek, ubiegając Carrela w wyścigu o szczyt – ten, słysząc zapewne po drodze triumfującego Whympera i jego towarzyszy, zrezygnował z dalszego ataku. 



Sukces...

 


Tymczasem zdobywcy rozpoczęli zejście związani jedną liną. Kiedy idący jako drugi Hadow się poślizgnął, pociągnął towarzyszy, a naprężona lina nie wytrzymała szarpnięcia. Michel Croz, Charles Hudson, Robert Hadow i Francis Douglas runęli w dół, ponosząc śmierć na miejscu – ciała tego ostatniego nie odnaleziono, resztę pochowano w Zermatt.



...i tragedia podczas pierwszego wejścia na szczyt.

 Ilustracje z książki Edwarda Whympera Scrambles Amongst the Alps in the 1860-69

 



Carrel nie dał jednak za wygraną. 17 lipca 1865 roku wszedł na wierzchołek Matterhornu granią południowo-zachodnią (granią Lion), od strony włoskiej. We wspinaczce towarzyszyli mu Jean-Baptiste Bich, Jean-Augustin Meynet i Amé Gorret. Dwóch ostatnich zrezygnowało z własnych ambicji i wejścia, pomagając towarzyszom. W kluczowym miejscu opuścili ich na linie trudnym kominem, którego nie byli w stanie przejść, co otworzyło tamtym drogę na szczyt wiodącą już łatwym terenem. Osłodą drugiego wejścia było zapewne to, że miało ono miejsce trudniejszą drogą. Carrel całe swoje życie związany był z Matterhornem. Tu także zginął – w 1890 roku, podczas powrotu ze szczytu po udanym wejściu z klientami, będąc już w relatywnie łatwym terenie. Prawdopodobnie z wyczerpania. 


Istotny wydaje się także fakt, że mimo próby upolitycznienia „wyścigu” o wejście na Matterhorn, osiągnięcie Whympera nie poróżniło go na dobre z Carrelem. W późniejszych latach wspólnie się wspinali, dokonując między innymi pierwszego wejścia na Chimborazo (6267 m) w 1880 roku.


Pierwszego samotnego wejścia na Matterhorn (granią Hörnli) dokonał w 1898 roku Wilhelm Paulcke. Obecnie ta najłatwiejsza droga jest, podobnie jak grań Lion, ubezpieczona stałymi linami w najtrudniejszych odcinkach, a w sezonie bywa mocno zatłoczona. Obie stanowią tak zwane drogi normalne na szczyt.


(...)



Powyższy tekst jest fragmentem materiału "Ostatni wielki problem... czyli zarys historii zdobywania Matterhornu", który opublikowany został w 243 numerze GÓR (2/2015), którego tematem numeru jest Matterhorn. 




Wejście na Matterhorn było symbolicznym końcem Złotego Wieku Alpinizmu. Tutaj znajdziecie krótki film, pokazujący rekonstrukcję wydarzeń sprzed lat. 14 lipca góra będzie zamknięta dla wspinaczy – w ten sposób władze Zermatt chcą oddać jej należny szacunek, a także upamiętnić tych, którzy na niej zginęli.

 

KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
4
4

 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com