baner
 
 
 
 
baner
 

Zweite Geige - WI7 w Langental

28 stycznia Albert Leichtfried i Benedikt Purner przeszli wymagający lodospad Zweite Geige WI7, niedaleko innego klasyku Zauberflöte w Langental (Dolomity, niedaleko Wolkenstein).

O pierwszym przejściu opowie jeden z współautorów – Albert Leichtfried


Wspinaczka lodowa to momenty. Te, które w przeciągu ostatnich lat niezmiernie często spotykam. Szukanie nowych możliwości w lodzie. Nie możesz oczekiwać, że przybędą na twoje wyzwanie, za to możesz się z nimi zmierzyć. Musisz poszukiwać nowych wyzwań. Wszystko zaczyna się od idei. Idea z kolei rodzi się z wyobraźni. Ta wyobraźnia rodzi się z obrazu.

 

 

Fot. Elias Holzknecht/woodslave productions


W ciągu sezonu oglądaliśmy kilkanaście zdjęć, lecz tylko kilka zwróciło naszą uwagę. Zazwyczaj nie mogliśmy skonfrontować zdjęcia z rzeczywistością. Podczas przejścia  Zauberflöte M9/WI6 zobaczyliśmy linię, która warta była spróbowania.

 

 

Fot. Elias Holzknecht/woodslave productions


Po tygodniu szkolenia aspirantów na przewodników byliśmy zmęczeni, lecz nasza motywacja bynajmniej nie zmalała. 28 stycznia poszliśmy na ten lód wraz z Eliasem Holzknechtem, naszym specjalistą od fotografii. Najpierw zrobiliśmy  Zauberflöte, by przygotować poręczówki dla Eliasa.

 

 

Fot. Elias Holzknecht/woodslave productions


Krótko potem w pierwszy wyciąg wstawił się Benny. Zacięcie z kruchą skałą. Po 20 metrach wspinania, znaleźliśmy stanowisko na wiszącym soplu. Następny wyciąg miałem poprowadzić – z przyjemnością – ja. Wspinanie było nadzwyczaj angażujące, lód był mocno napowietrzony, z drugiej strony trzeba było uważać, aby nie zniszczyć sopla. Po dojściu do stanowiska Benny stwierdził, że “o wiele lepiej iść na drugiego po siódemkowym lodzie”. Jednakże na następnym wyciągu musiał dać z siebie wszystko.

 

 

Fot. Elias Holzknecht/woodslave productions


Cienka nitka lodowa, doprowadzała go na dużą półkę, gdzie czekał na nas ostatni sopel.  Tą czterowyciągową wspinaczkę nazwaliśmy Zweite Geige. Poważna, lecz zarazem interesująca linia. Udało nam się ją przejść czysto, bez użycia spitów I haków.

 

 

Fot. Elias Holzknecht/woodslave productions


Myślenie o stylu przejścia, jest nieodłącznym elementem wspinania. My staramy się przechodzić nowe linie bez użycia spitów, o ile skała na to pozwoli. Nigdy nie ryzykujemy by przejść drogę czysto. Gdy natura nie poskąpiła miejsc na przeloty, to osadzenie spita nie jest konfliktowe ze stylem przejścia. Lecz jeśli ktoś chce porównać różne drogi, to jest ważne, aby te style były porównywalne.

 

 

Fot. Elias Holzknecht/woodslave productions


Czysto znaczy, że droga jest czysta zarówno, przed, jak i po przejściu RP. To znaczy, że nie zostaje żaden sprzęt na drodze. Przy drogach TRAD mogą występować haki. Ponad wszystkim jest to, że każdy wybiera sobie odpowiadający mu styl. Nigdy jednak nie zapominajcie o radości wspinania.


Tekst:  Albert Leichtfried

KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com