Najwyższy szczyt świata – oporęczowany od podstawy do szczytu – w dalszym ciągu przyciąga i elektryzuje. Mimo ułatwień, opieki Szerpów i wszelakich górskich i bazowych udogodnień, nie jest to „wycieczka” dla każdego (chociażby ze względu na ogromne koszty).
Każdy może natomiast prześledzić wejście na Mount Everest z bazy na wierzchołek drogą pierwszych zdobywców dzięki zdobyczom techniki i członkom ekipy Mammuta, którzy drogę na szczyt przebyli ze specjalnym plecakiem zaopatrzonym w sześć aparatów. Możemy się więc przenieść na zbocza Everestu i wirtualnie porozglądać. Zajrzeć do obozów, przejść przez uszczeliniony lodowiec Khumbu, wspiąć się słynnym Stopniem Hillary’ego i spojrzeć w dół z najwyższego punktu na ziemi. No to w drogę! :-)
PS zobaczcie też KLIP promujący #project360 na Mount Evereście.