baner
 
 
 
 
baner
 
2015-04-20
 

Test plecaka Mivok 6 Gregory

Lekka i krótka przebieżka w terenie zawsze jest przyjemna. I w zasadzie oprócz trialowych butów nie potrzebujemy więcej sprzętu (no może jeszcze IPhona z odpalonym Endomondo:-) 

 

 

Jednak co, kiedy chcemy lekko wydłużyć dystans? I wybrać się na przykład na całodzienną biegową wycieczkę w Tatry lub Bieszczady? Wtedy będziemy również musieli nieco wydłużyć listę ekwipunku niezbędnego do dobrej zabawy. Jednym z elementów który może uprzyjemnić (bądź kompletnie popsuć) dzień jest plecak.

 

 

 

 

Kiedy do redakcji dotarł zgrabny plecaczek biegowy od amerykańskiej firmy Gregory od razu przystąpiliśmy do testów. Miwok 6 to prawdziwe maleństwo. Jak sama nazwa wskazuje ma on zaledwie 6 litrów pojemności. Jednak moim zdaniem jest to wielkość zupełnie wystarczająca na zabranie ekwipunku na naprawdę długi dystans. Tym bardziej, że producent wyposażył Miwoka w zewnętrzne, elastyczne ściągacze do przytroczenia dodatkowego ekwipunku. Do plecaka bezproblemowo mieści się lekka kurtka przeciwdeszczowa, prowiant (pizzy z Pizza Hut raczej tutaj nie zmieścimy, ale na kilka batonów bądź owoców miejsca starczy bezproblemowo), jak i bielizna na zmianę. W głównej komorze znajdziemy jeszcze dodatkową kieszonkę z siateczki na dokumenty i klucze. Dwie małe kieszonki na pasie biodrowym przydadzą się na telefon, jeśli lubimy biegać z muzyką (ja lubię:-). Na lewej szelce producent umieścił również zaczep na okulary. Mi osobiście jeszcze nie zdarzyło się z niego skorzystać, ale może komuś się przyda:-)



 

 

System nośny

 

W systemie nośnym producent zastosował technologię BioSync Suspension mająca zapewnić pełną swobodę i podążanie plecaka za ruchem biegacza. Brzmi świetnie, ale jak sprawdza się w praktyce? Jeśli dobrze dopasujemy system nośny jak i również dobrze rozlokujemy zawartość plecaka jest naprawdę fajnie. 

 

 

Plecak nie przesuwa się, a pas piersiowy i wysoko położony pas biodrowy dobrze trzymają plecak przy ciele nie ograniczając jednocześnie zakresu ruchu. Zarówno szelki jak i pas biodrowy i plecy wykończone są siateczką mającą na celu zwiększenie komfortu i lepsze oddawane wilgoci. Plecy wymoszczone są dodatkowo miękką pianką. Jako że plecak testowałem również w dość wysokich temperaturach, podczas biegów po portugalskich klifach, mogę zdecydowanie stwierdzić, że ten element dopracowany jest bardzo dobrze. 

 

 

System H2O



 


Ważnym elementem każdego plecaka biegowego jest dobrze zaprojektowany system H2O. W Miwoku dość obszerna kieszeń zamykana na rzepy swobodnie mieści spory nawet camelbag. Ja zazwyczaj biegam z niewielkim jednolitrowym, ale pewny jestem, że większe również będą pasować. Na prawym ramieniu mamy system trzymający rurkę w postaci szlufki i zatrzasku na końcówkę. Sprawdza się to całkiem fajnie, podczas biegu rurka mocno przylega do szelki, a gdy dopadnie nas pragnienie łatwo można ją odczepić oraz później dopiąć z powrotem. Sam bukłak przypinany jest wewnątrz kieszeni paskiem, aby zapobiec przemieszczaniu się w trakcie biegu.

 

 

Podsumowanie

 

Miwok 6 to lekki, wygodny plecak który z czystym sumieniem mogę polecić fanom szybkiego przemieszczania się w terenie. Z pewnością zadowoleni będą niego również miłośnicy dwóch kółek MTB. Dodatkowym atutem plecaka jest dość niewygórowana cena. Na stronie producenta widnieje cena 69 dolarów, czyli około 250 złotych.



KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com