baner
 
 
 
 
baner
 
 
 
2011-04-21
 

Rozjazdy 2011 - Spotkanie ciekawych świata odbyło się w Rybniku

Czy zastanawialiście się kiedyś, co gna podróżników na drugi koniec świata, każe im poznawać odległe lądy, zaprzyjaźniać się z ludźmi o zupełnie odmiennych kulturach? Coraz więcej jest okazji, by zapytać o to ich samych.
Taką okazją był też miniony właśnie Festiwal Podróżników Rozjazdy. Imprezę zorganizował już po raz trzeci Dom Kultury w Rybniku-Chwałowicach wraz ze Stowarzyszeniem Podróżników Mahakam.

Przez dwa dni, 2 i 3 kwietnia, dom kultury był prawdziwą krainą podróży. Zjawili się tu ludzie, którzy nie tylko potrafią dotrzeć w najodleglejsze zakątki świata, ale też potrafią ciekawie o swoich wyprawach opowiadać, pisać, często są też świetnymi dokumentalistami - robią wspaniałe zdjęcia, slajdy czy filmy.

I tak Piotr Grządziel, który przyjechał do Rybnika z niedalekich Katowic, przywiózł ze sobą pasjonująca opowieść o Zanzibarze. To antropolog, który bywał w Etiopii, Kenii i Tanzanii. Jego ostatnie wielkie odkrycie to mała zanzibarska wioska Kitogani Michenzani. Od dwóch lat Piotr dokumentuje życie jej mieszkańców i zachodzące w niej zmiany. O swojej pasji opowiadał chętnie wszystkim uczestnikom Rozjazdów.


Katarzyna i Krzysztof Świdrakowie łączą dwie pasje: dziennikarstwo i podróżowanie. Dzięki temu tworzą wspólnie książki, które pomagają innym w oryginalny sposób zwiedzać świat. Pierwsza ich książka zatytułowana była "Świat w zasięgu nosa", skupili się w niej na zapachach z różnych zakątków naszego globu. Potem napisali o muzyce Ziemi - tak powstała książka "Ucho na świat". I właśnie o tej książce mówili przede wszystkim w Chwałowicach Świdrakowie.


Z wystawą fotografii "Taman Negara" przyjechał na Rozjazdy z Zielonej Góry Marek Lalko. - Fotografia to moje życie. Stale poszukuję nowych dróg i słów do opowiadania o tym, co mnie otacza i absorbuje moje zmysły. Czasem bardziej od emocjonalnej strony, innym razem "ja reporter" zmieniający się w rzemieślnika nieustannie powracającego do studia. Wpatrzony w matówkę kamery wielkoformatowej zapisuję czas, który z każdą sekundą zmienia twarze i życie moich przyjaciół i osób, które spotykam. Bezustannie pozostaję człowiekiem zafascynowany otaczającym mnie światem. Codziennie się dziwię, co daje mi zdolność patrzenia na życie codziennie od nowa - mówi o sobie Marek Lalko. Taman Negara znaczy po malajsku "park narodowy", jest to największy i zarazem najstarszy las deszczowy na Ziemi, ma już 130 milionów lat. Na obszarze 4343 km kwadratowych żyje niezliczona ilość zwierząt i owadów. Przy pomocy przewodnika Lalko dotarł do plemienia żyjącego w dżungli. Właśnie jemu poświęcone są fotografie, które znalazły się na wystawie.


Kolejnym gościem Rozjazdów był Ryszard Pawłowski, instruktor alpinizmu i przewodnik górski. Wziął udział w ponad 250 wyprawach w różne góry świata jako uczestnik lub organizator. Zdobył dziesięć szczytów 8-tysięcznych. Jest jedynym Polakiem, który trzykrotnie stanął na szczycie Mont Everestu. Był partnerem wspinaczkowym Jerzego Kukuczki, Adama Zyzaka, Piotra Pustelnika, Janusza Majera, Krzysztofa Wielickiego i wielu innych sławnych himalaistów. Otrzymał szereg nagród i wyróżnień w dziedzinach fotografii oraz filmu dokumentalnego. Filmy Pawłowskiego były pokazywane na festiwalach górskich i w telewizji. Spotkanie z Pawłowskim odbywało się pod hasłem "Himalaiści w strefie śmierci".


Bajkał, nazwany  morzem Syberii, zafascynował Marcina Sienko. To łowca zaćmień, niezależny fotograf, podróżnik, organizator i szef wypraw na zaćmienia. Podczas prelekcji-slajdowiska Sienko pokazał  niezwykłe fotografie wykonane podczas zimowej i letniej wyprawy koleją transsyberyjską nad jezioro Bajkał. Opowiedział tez wiele historii, mitów, legend i faktów dotyczących kolei transsyberyjskiej, Ałtaju, Syberii i Bajkału.

Karolina Sypniewska to 26-letnia bydgoszczanka, lingwistka, pilot wycieczek. Opowiedziała o tym, jak sama od kilku lat zdobywa świat mając do dyspozycji bardzo skromny budżet. Autorka pokazała swoje fotografie i krótkie spontanicznie nagrywane filmiki. Karolina mieszkała w małej papuaskiej wiosce na wyspie Mushu w Papui Nowej Gwinei.

Elżbieta Rozmus i Maciej Wesołowski razem wędrowali po Kirgizji, Syberii, przez 5 miesięcy łapali stopa w Ameryce Środkowej. pomieszkiwali w Norwegii. W Chwałowicach opowiedzieli o swojej podróży po Tajlandii. Tajlandia miała być właściwie dla nich tylko krajem tranzytowym w drodze na Borneo, do którego nie dotarli. Od pierwszych godzin pobytu w Bangkoku kraj ten urzekł ich łatwością egzystencji i spokojnym usposobieniem mieszkańców, dla którego warto było zrezygnować z Borneo.


Dariusz Rosiak, na co dzień dziennikarz radiowej Trójki,  także przywiózł na rozjazdy swoje fotografie. Jego wystawa zatytułowana "Żar. Oddech Afryki" to cykl fotocastów, czyli opowieści tworzonych przy pomocy zdjęć i dźwięków z Afryki. Ten, kto odwiedził podczas ostatniego weekendu Dom Kultury w Rybniku-Chwałowicach na pewno przekonał się, że warto podróżować. Niekoniecznie z biurem podróży, fundując sobie wczasy all inclusiv. Wystarczy parę groszy, plecak, przewodnik i przede wszystkim ciekawość świata.

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z Festiwalu na stronie: www.nowiny365.pl.

Tekst: DK Chwałowice
KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com