baner
 
 
 
 
baner
 
 
 
2011-09-14
 

Pokaz filmu „Kukuczka” w reż. Jerzego Porębskiego

W czasie 7 Spotkań z Filmem Górskim Zakopane 2011 doszło do ciekawego pokazu. W restauracji „Gazdówka”, pokazany został film dokumentalny „Kukuczka”, w reżyserii znanego reżysera filmów górskich Jerzego Porębskiego (Artica Production).
Film został poświęcony postaci naszego najwybitniejszego himalaisty, Jerzego Kukuczki.

Pokazuje on postać tego wybitnego człowieka Gór – a nawet jak mówi Bernadette Mc Donald – himalaisty wszechczasów, poprzez wypowiedzi polskich i zagranicznych himalaistów, ale także członków jego rodziny i przyjaciół. Sponsorzy filmu: Salewa, Fundacja Wspierania Polskiego Alpinizmu im. Jerzego Kukuczki. Konsultantem filmu jest Janusz Kurczab. Pokaz w "Gazdówce" był pierwszą publiczną odsłoną tego filmu.

Pokaz filmu „Kukuczka” odbył się w ramach spotkania organizatorów Spotkań z Filmem Górskim w Zakopanem, z przedstawicielami Międzynarodowej Federacji Filmów Górskich.

Film rozpoczyna ujęcie w domu Jerzego Kukuczki w Istebnej. Jego żona, Cecylia, zapytana przez reżysera filmu:

- Jakim Jurek był człowiekiem?

odpowiedziała:

- Był człowiekiem bardzo silnym i mocnym psychicznie (...) Był człowiekiem niezwykle upartym, jak każdy istebniański góral. Co chciał zrobić, zrealizować, robił.

To wszystko jest prawdą. Tę opinię o niesłychanej twardości Kukuczki, w dążeniu do celu w górach wysokich, potwierdziła także na tym filmie znana pisarka górska, Bernadette Mc Donald, która napisała ostatnio książkę o polskich wspinaczach lat osiemdziesiątych - „Freedom Climbers” („Wpinacze wolności”). Potwierdza tę opinię także Reinhold Messner i Kurt Diemberger oraz meksykański wspinacz, Carlos Carsolio, który nazywa Kukuczkę himalaistą wszechczasów. To, że Kukuczka był fenomenem Himalajów wiedzieliśmy wszyscy. Jednak oceny Messnera, Diembergera i inne, zawarte w filmie Porębskiego, mają wyjątkową wymowę i są bardzo cenne. Świetni międzynarodowi wspinacze i autorytety w dziedzinie gór, potwierdzają wyjątkowość Polaka. Składają mu jakby hołd. To podnosi ocenę i jakość filmu Porębskiego, który jako jeden z pierwszych wpadł na pomysł, by o Kukuczce wypowiedzieli się nie tylko Polacy, ale i tak wielcy wspinacze zagraniczni, jak Messner czy Diemberger. Wypowiedzi tych ludzi gór, przeplatane są ładnymi widokami Himalajów z kilku filmów. Z filmu bije harmonia scen i ich przemyślenie. Mówiąc krótko – dobrze się go ogląda. Dopełnia obraz muzyka.

Film podzieliłbym na dwie zasadnicze części: w pierwszej, szereg osób wypowiada się o Kukuczce i jego idei wspinania, wielkiej pasji i o tym, jak w latach 1979-1987 zdobył wszystkie 14 szczytów ośmiotysięcznych Himalajów i Karakorum. Druga część opowiada o idei wspinania Kukuczki, który uprawiał wspinaczkę ekstremalną, ale i elegancką, w swoim, oryginalnym stylu. Stylu, któremu niewielu może do dzisiaj dorównać. Ten styl trochę wyprzedzał epokę, w której Kukuczka żył, a Messner uważa jego drogę na K2, za najtrudniejszą w tym okresie w górach wysokich i jedną z najtrudniejszych w historii.

Dalej uczestnicy filmu opowiadają o rywalizacji Messner-Kukuczka i wyścigu o zdobycie „korony Himalajów”. Ten wyścig spowodowały trochę media, ale himalaiści dali się w tę rywalizację wciągnąć. A może jej trochę potrzebowali? Ta epoka, Kukuczki i Messnera, skończyła się. O tym, co się obecnie dzieje w Himalajach, mówiono pod koniec filmu. Podkreślono, że wiele, coraz więcej, jest wypraw komercyjnych, a wspinaczkę na poziomie, który określili Kukuczka, Messner, uprawia zaledwie kilku himalaistów na świecie. Ta komercja – zdaniem Diembergera, ale nie tylko – zabija trochę właściwe oblicze himalaizmu. Na szczęście jednak, tego oblicza, jak i pamięci o Jerzym Kukuczce, nie zamażą przejściowe mody i komercjalizacja, gdyż zawsze znajdą się w górach odkrywcy, którzy pójdą swoją, trudną, przez nikogo dotąd nie pokonaną drogą, serakiem lub skalno-lodową ścianą.

Jak wcześniej Bühl, Messner, Kukuczka. Messner mówi:

- Przygoda wyjdzie jednak na pierwszy plan. Ta opowieść o tym, czym jest współczesny himalaizm, jest kolejną zaletą tego wartościowego filmu.

Na ekranie pada niemal pytanie: Czy więc prawdziwy himalaizm się skończył? Nie. Diemberger mówi, że wciąż są ściany, które prawdziwi odkrywcy wcześniej lub później zaatakują. Na pewno. Zostają przecież wielkie ściany do zdobycia, jak zachodnia K2, a więc... Film kończy się na chwili, gdy Kukuczka jedzie na ścianę Lhotse, gdyż „Po co kończyć, skoro idzie tak dobrze”. Nie poszło jednak dobrze do końca. 24 października 1989 r. Jerzy Kukuczka zginął na południowej ścianie Lhotse, podczas wspinaczki z Ryszardem Pawłowskim.

Jerzy Porębski powiedział mi po spotkaniu:

- Mnie się wydaje, że film pokazuje postać Jurka, ale nie tylko. Pokazuje ludzi kochających góry. Ich pasję.

Dokończenie relacji na stronie: www.watra.pl


KOMENTARZE
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
Dodaj komentarz
 
 
 
Copyright 2004 - 2024 Goryonline.com