Jechać do Hiszpanii na bulderki gdzieś indziej niż do Alby? Bez sensu… Jednak czasem trzeba sobie zafundować małą odmianę.
Natalia Terlecka fleszuje bezimienne 6C (fot. Maciek Szopa)
Zobaczcie kilka ujęć z weekendowego wypadu do Los Barruecos. Miejsca gdzie ziarno jest spore, ale klasa bulderów, klimat i widoczki wynagradzają tą małą niedoskonałość.
Więcej niebawem na szopamaciej.wordpress.com