Kilian Jornet słynie z naprawdę ekstremalnych pomysłów na biegowe wyzwania w górach. Wystarczy wspomnieć akcje na legendarnym Matterhornie czy bicie rekordu na Mt Everest. Tym razem mieszkający na stałe w Norwegii Katalończyk postanowił poszukać przygody niemalże w przydomowym ogródku. Po prostu założył buty, spakował lekki plecak i ruszył! Nie wiadomo kiedy zrobiła się z tego trwająca 56 godzin wyprawa podczas której Kilian przebiegł (często w ekstremalnie trudnym, eksponowanym, wspinaczkowym terenie) 168 kilometrów, pokonując dodatkowo 22.000 metrów przewyższeń!